środa, 18 grudnia 2013

Prolog

 Pamiętniczku

       Jestem Violetta Castillo mam 16 lat. Właśnie przeprowadziłam się do Buenos Aires. W dotarciu tutaj pomogli mi mój wujek Lisandro Ramalo i jego żona Olgita. Będę mieszkała z siostrą mojej mamy Angeles. Co do moich rodziców mama miała na imię Marija i była gwiazdą  nowoczesnej muzyki klasycznej. Nie pamiętam jej zbyt dobrze ponieważ zmarła gdy miałam 5 lat. Zginęła w wypadku samochodowym gdy jechała w swoją ostatnią trasę koncertową. Tamtego dnia  obudziłam się  bardzo wcześnie ( nie wiem o której bo nie znałam się na zegarku ale za oknami było jeszcze ciemno) i pochowałam nuty, kluczyki od samochodu i szczęśliwą biżuterię mamy. Zrobiłam to ponieważ miałam dziwny sen że  mama miała wypadek (sprawdził się).Tata zmarł trzy lata temu. Został zasztyletowany. To potworne wiem. Z tatą miałam identyczny sen jak z mamą z tym że jego zobaczyłam leżącego w kałuży  krwi z siedmioma ranami kutymi. Jedna znajdowała się centralnie tam gdzie serce ( ten sen również się sprawdził). Od czasu śmierci taty zajmowali się mną Olga i Lisandro. Teraz wszystko się zmienia. Wracamy do miasta w którym mieszkaliśmy przed śmiercią mamy, potem stałam się nieodłączną częścią bagażu taty. Po jego śmierci zamieszkałam w Madrycie w domu wujostwa. Niestety Ramalo i Olga nie mogą już się mną tak bardzo zajmować bo mają małego szkraba na głowach. Tak mówię o dziecku. Ma dopiero dwa miesiące  ale nieźle rozrabia. Mój kuzynek ma na imię Sebastian i jest słodziaśny. To jedno z jego pierwszych zdjęć :
"Chciałabym aby moje dziecko też było takie urocze i inteligentne jak Sebuś""Co! stop! Violka ogarnij się! Jakie dziecko? Dziewczyno masz dopiero 16 lat i nawet chłopaka nie masz a już o dziecku myślisz?! Koniec tego! Ogar Violka! Ogar rozumiesz! - krzyczałam na siebie w myślach.
Boję się nowego życia zwłaszcza że o tym iż mam ciotkę od strony mamy dowiedziałam się jakieś pół roku temu z dziennika mamy znalezionego w rzeczach taty w domu wujostwa (Ramalo i Olgi). Tak jakiś czas tam mieszkałam  z tatą puki się nie ogarnął po śmierci mamy. Jestem bardzo ciekawa jak potoczy się od teraz moje życie...
 Kocham =* Violetta Castillo
                                                                                                                                                                   
I oto taki sobie prolog hehe:) Może trochę dramatyczny ale tak jakoś wyszło.
W ramach wyjaśnienia to co jest pisane -   "klklklkl" - to są marzenia Violi, to co pisane jest  "blabla" - to Vilu krzyczy na siebie w myślach.
Cała reszta to wpis do pamiętnika Violi.
To chyba koniec wyjaśnień.
Rozdział pierwszy a raczej jego pierwsza część możliwe że pojawi się w piątek popołudniu.




5 komentarzy:

  1. ŚLICZNY ♥♥♥
    Sebuś słodki :D
    Czekam na Leonettę :D
    A będzie dzisiaj 1 rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie chyba dopiero jutro
      Dziękuję że komentujesz to dla mnie wiele znaczy
      Leonetta będzie chyba w piątym rozdziale choć wątki będą pojawiać się chyba już od pierwszego
      Pozdrawiam
      //klaudia

      Usuń
  2. biedna Violetta :(
    nie ma matki ani ojca :(
    Sebuś śliczny ;*
    życzę weny ;) i pozdrawiam xd
    czekam na 1 rozdział ;D
    //Nati

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za komentarz
      Rozdział pierwszy powinien pojawić się jutro
      Pozdrawiam
      //klaudia

      Usuń
    2. spoko ;) poczekam xd

      Usuń